Wąwozy Kawaczały, Alwernia i zamek Tenczyn

3.03.2014


W poniedziałek krótki urlopik i po raz kolejny wypad pod Kraków do Kawczały. Bardzo mi się podobają tamtejsze tereny. Chciałem zbadać zachodnie wąwozy Kwaczały, w których jeszce nie byłem. Nie do końca się udało, bo patrząc później na mapę stwierdziłem, że został mi jeszce największy zachodni wąwóz. W towarzystwie brata i psa udaliśmy się na eksplorację. Samochód zaparkowany nad wąwozami na samej górze i schodzimy w dół miedzami. Zaczynamy zaraz obok charakterystycznego krzyża na górze.


Początki mało zachęcające. Chyba zeszliśmy nie do tej odnogi wąwozu, co chciałem


Szaro buro, skał brak


Pierwsze nieciekawe odsłonięcia arkozy


Wyszliśmy z wąwozu na zbocze i zmierzamy do kolejnego


Zaczyna się szeroko, ale niezbyt ciekawie


Pierwsze konkretne wychodnie


Jedno z ładniejszych miejsc


Tu postanowiliśmy wracać i udać się wcześniejszą boczną odnogą


Boczna odnoga też była wymagająca


Z braku liny trzeba korzystać z tego, co natura dała


Kolejny próg trzeba było obejść


Chyba najbardziej znany i dostępny z drogi próg w arkozie kwaczalskiej


A to już cywilizacja, czyli zwiedzamy Alwernie z 400 letnim klasztorem


Klimatyczny rynek w Alwernii


Na koniec jeszcze zamek w Tenczynie i do domu